Przyjechałam do Warszawy. Nie czuję się jakbym "wróciła" raczej jakbym "wyjechała". Już chcę wracać do Libanu. Nie jest to idealne miejsce na ziemi. Pod względem warunków życia, prawa kobiet, człowieka i całą masą problemów nie jest to na pewno dobre miejsce do życia, ale chcę wracać. Może i w mieszkaniu był syf, nie muszę mieszkać tam znów. Może panują zwyczaje których nie chcę przestrzegać, może nie odpowiadają mi niektóre normy... więc, czemu chcę wracać? Dobre pytanie. To nie jest kwestia wracania do kogoś. To raczej jak wracanie do domu.
Wrzucam zdjęcia na bloga i... sprawdzam ceny biletów na grudzień.