Geoblog.pl    nadia    Podróże    Liban    Jeszcze nie ruszyłam z domu, a już zapowiada się ciekawie
Zwiń mapę
2011
10
wrz

Jeszcze nie ruszyłam z domu, a już zapowiada się ciekawie

 
Polska
Polska, Warszawa
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 0 km
 
Wieczorem lecę do Bejrutu, ale w ogóle nie czuję się jak przed podróżą na miesiąc i to gdzieś daleko – geograficznie jednak to nie najbliżej.

Jestem w totalnym proszku, wręcz jestem w kurzu, saletrze czy czymś synonimicznym. Musze jeszcze jechać do sklepu, bo nie zdążyłam kupić zupełnie nic, ze względu na organizacje kilku wydarzeń związanych z Tunezją, udzielania się przy różnych eventach po pracy itp. – a przecież ja też pracuję 8 godzin dziennie. Nawet nie miałam jak wymienić dolarów, musiałam prosić tatę, żeby zrobił to za mnie. Niby od kilku miesięcy wiem, że ruszam i czekam na ten wyjazd, ale jakoś teraz, kiedy od Bejrutu dzieli mnie 12 godzin nie czuję już tego zupełnie. Ostatnio byłam w Libanie bardzo krótko i jakoś bez przekonania, teraz spędzę tu 4 tygodnie, co jest niepokojące... głównie dla Libanu.

Gdzie się nie przemieszczę kończy się to katastrofą: w Turcji – zamach na Taksimie, w Rosji – wypadek pociągu, w Grecji – najwyższy współczynnik gwałtów (bez mojego udziału), w Syrii – rewolucja, a w dodatku wczoraj jak raz od niepamiętnych czasów chciałam metrem w Warszawie pojechać do pracy, żeby było szybciej, to kobieta wpadła pod jadący pociąg. Nic to jednak – większy problem w tym, że po całym mieszkaniu suszy się moje mokre pranie, bo dziś miała być ładna pogoda, a tu mgła i deszcz i nic nie schnie! A skoro już jesteśmy przy pogodzie... koleżanka, która mieszkała w Bejrucie przez 10 lat stwierdziła, że deszcz jest niemożliwy o tej porze roku, jakby wręcz przeczył jakimś wyżej ustalonym prawom. Nigdy, będąc we wrześniu w Libanie, nie uświadczyła deszczu, tymczasem siedzę przy kompie w Warszawie, rozpoczynając historię mojej wyprawy i przy okazji czytam z zainteresowaniem nagłówek z „Daily News Lebanon”, dotyczący wczorajszej powodzi spowodowanej przez ulewne deszcze.

Bez komentarza. Libanie strzeż się, nadciągam.

PS pozdrawiam wszystkich, którzy wirtualnie byli ze mną w Syrii i zapraszam także tym razem do wspólnej przygody.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (7)
DODAJ KOMENTARZ
zula
zula - 2011-09-10 11:13
Cieszę się na nową podróż - oczywiście ...jadę także !
Życzę szczęśliwej drogi i...spokoju w ostatnich godzinach w Warszawie .
 
kiclaw
kiclaw - 2011-09-10 14:59
To ja na wszelki wypadek zrezygnuje z wizyty w restauracji "Beirut" ;)
 
anna
anna - 2011-09-11 09:37
Kobieto odkrec sie, Lebanon Daily News to Lebanon w USA (taka dziura) _ oczywiscie ze tam moze padac we wrzesniu...
 
marianka
marianka - 2011-09-11 13:48
Powodzenia i przyciągania wielu szczęśliwych zdarzeń;)
 
zula
zula - 2011-09-13 07:34
czekam...y na kolejny wpis , pozdrawiam
 
Geoblog
Geoblog - 2011-09-13 11:29
Hehehe, faktycznie to Lebanon w Pensylwanii ;)
 
zula
zula - 2011-09-13 17:10
...coś nie tak anna pisze bo "idąc" tym torem to mamy :
Warszawa – miasto w woj. mazowieckim, stolica Polski
Warszawa – wieś w woj. lubelskim, w pow. biłgorajskim, w gminie Frampol
Warszawa – osada w woj. pomorskim, w pow. bytowskim, w gminie Lipnica
Warszawa – osada w woj. pomorskim, w pow. kościerskim, w gminie Stara Kiszewa
Warszawa – wieś w woj. wielkopolskim, w pow. szamotulskim, w gminie Wronki
a np.w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej to mamy kilka miast Warszawa
życzę aby Nadia napisała coś z Libanu , pozdrawiam
 
 
zwiedziła 3% świata (6 państw)
Zasoby: 49 wpisów49 84 komentarze84 207 zdjęć207 3 pliki multimedialne3
 
Moje podróżewięcej
11.08.2013 - 12.09.2013
 
 
02.03.2012 - 06.03.2012
 
 
10.09.2011 - 07.10.2011